Władze miasta ciągle mówią, że nie mają pieniędzy. To pretekst, by wyłgać się od budowania miasta otwartego, w którym przyjemnie i bez stresu można żyć. Ławki, stojaki na rowery czy szalety miejskie znikają na rzecz biznesu. Chcesz posiedzieć? Idź do restauracji/baru. Chcesz przypiąć rower? Nie! Masz kupić samochód, a później płacić za jego parkowanie. Miasto stara się robić na wszystkim interes, dając obywatelom niewiele, a zabierając bardzo dużo. Nie podoba nam się takie miasto – taki stosunek do niego. Nie stać nas na to.
Można inaczej.

zakaz

Fiksmatynta zrobiliśmy z odpadów.
Na złomie można dostać i rury i inne cudeńka, trochę odrdzewiacza i mamy gotową konstrukcje.

zlom2

Tablice wyborcze. Co 2-4 lata tych śmieci jest w mieście aż zanadto. Bardzo dobry materiał na tablice.

tabli

Takim samym jest kawałek sklejki z bilbordu. Nie ma co owijać w bawełnę – bilbordy, jak i tablice wyborcze to śmieci. Społeczeństwo śmiało by się bez nich obyło.

Do tego dochodzą śrubki i śrubeczki. Trochę farby i cement do umocowania tablic w ziemi. Potrzeba jeszcze trochę dobrej woli.
Dasz radę!